Kochani,nie wiem jak Wy ale ja w tym roku już niestety miałam kilka razy problem pierzchnących ust,na początku latem i teraz nie dawno przez około 3 wieczory męczyłam się aby doprowadzić je do porządku i nie czuć tego tragicznego pieczenia i szczypania.Klimatyzowane i ogrzewane pomieszczenia,wiatr i mróz nie działają dla naszych ust z korzyścią.Wiadomo nie od dziś,że lepiej zapobiegać niż leczyć,o czym więc warto pamiętać aby nie borykać się z takimi problemami?
Po pierwsze peeling,najlepiej wykonywać go 1-2 razy w tygodniu.Nie częściej. Peeling poprawi ukrwienie,usunie martwy naskórek oraz ułatwi wykonanie makijażu ust.Peeling możecie przygotować w domu lub użyć gotowego.Z racji tego,że jestem leniem używam gotowca ale wiele dobrego czytałam o peelingach domowych na bazie miodu.
źródło |
Dodatkowo usta można też masować szczoteczką do zębów,najlepiej miękką. Masujemy delikatnie,kolistymi ruchami,nie dłużej niż minutę.
Nie oblizujemy ust! Nie dość,że takie działanie wysusza nam usta to jeszcze dodatkowo pozbawia je nawet najmniejszej warstwy lipidowej osłonki,której zadaniem jest ochrona naszych ust.Wilgotne wargi na mrozie błyskawicznie pękają.
Pomadka obowiązkowo!Na rynku mamy dostęp do najróżniejszych pomadek,balsamów,masełek i błyszczyków.Cudownie pachną a do tego zawierają witaminy i filtry UV,które chronią nasze usta przed promieniami słońca.
A jak Wy zapobiegacie pierzchnięciu ust? Macie sprawdzone sposoby?
Pozdrawiam
Moje usta ostatnio dobrze się trzymają, ale nie jest na szczęście zimno :)
OdpowiedzUsuńPeelingu nie robię, ale pomadki używam kilkanaście razy dziennie. Nie cierpię mieć suchych ust.
OdpowiedzUsuńUwielbiam pomadkę do ust z peelingiem Sylveco :)
OdpowiedzUsuńoblizywanie ust to mój problem, potem nie jest zbyt przyjemnie :(
OdpowiedzUsuńZawsze przed snem dobrze je nawilżam.
OdpowiedzUsuńOstatnio zrezygnowałam z peelingowania ust, jakoś zbyt się podrażniały.
OdpowiedzUsuńNatomiast pomadki używam z Bielendy z serii SOS - opatrunek... coś takiego :) Jest świetna!
Ciągle zapominam o peelingu ust, ale po pomadkę sięgam kilka(naście) razy dziennie, szczególnie zimą:)
OdpowiedzUsuńSama korzystam z takich rad :-)
OdpowiedzUsuńja oblizuję usta niestety...
OdpowiedzUsuńA ja mam często problemy z suchymi ustami. Na szczęście stosuje Carmex i spisuje się świetnie. :) Czasami robię peeling.
OdpowiedzUsuńDo tego często pojawiają mi się "zimna", ale jak już czuję, że coś wychodzi to smaruję maścią z antybiotykiem.
Świetny post i przydatne rady ;-)
OdpowiedzUsuńJa nakladam tone masla shea :)
OdpowiedzUsuńPeeling stosuje regularnie zazwyczaj taki gotowy kupiony w sklepie mam np. pomarańczowy z marizy po nim moje usteczka są mięciutkie:)
OdpowiedzUsuńo usta dbam zawsze, bez względu na porę roku:)
OdpowiedzUsuńJa niestety często oblizuję usta
OdpowiedzUsuńU mnie w pielęgnacji ust bardzo dobrze sprawdza się wazelina ;)
OdpowiedzUsuńJa zaopatrzyłam się w peeling do ust Sylveco i jak na razie jestem na etapie testów. Mogę zdradzić, że sama nie wiem co o nim myśleć :)
OdpowiedzUsuńLubię dbać o usta i z tego powodu też mam czym i to nawet w nadmiarze ale jakoś nie mam czasu by maźnąć się w ciągu dnia, żyje w biegu. Staram się pamiętać by regularnie (nie wychodzi) peelingować swoje usta i coś na nich mieć. Dziś wloże sobie pomadki wszędzie gdzie się da (bez przesady hehe) aby usta wytrzymały zimę.
OdpowiedzUsuńLubię dbać o usta i z tego powodu też mam czym i to nawet w nadmiarze ale jakoś nie mam czasu by maźnąć się w ciągu dnia, żyje w biegu. Staram się pamiętać by regularnie (nie wychodzi) peelingować swoje usta i coś na nich mieć. Dziś wloże sobie pomadki wszędzie gdzie się da (bez przesady hehe) aby usta wytrzymały zimę.
OdpowiedzUsuń