Witam Was serdecznie moje drogie panie.
Wiem,że produkty Marion jednym podbijają serca a drugich odpychają.Ja jestem chyba trochę tak po środku,bardziej nawet skłaniałabym się ku tej drugiej grupie gdyż kolejny raz się troszkę zawiodłam.Jakiś czas temu pisałam o Jedwabnej kuracji do włosów MARION po mimo dobrego działania odpychała mnie ilość silikonów.Z 14-dniowej kuracji wzmacniającej też nie byłam zadowolona. Teraz przyszła poda na serum odmładzające.Czy jestem zadowolona?Przeczytajcie...
Cena ok 7 zł 18 ml
Skład:
Kosmetyk dostajemy w kartonowym pudełeczku na którym znajdują się wyczerpujące informacje i skład.Buteleczka w której znajduje się serum jest przeźroczysta więc możemy kontrolować zużycie. W zakrętce umieszczona została szklana pipeta do której nabieramy specyfik.Przy końcówce ciężko było mi już nabrać całą pipetkę więc wylewałam na dłoń.Zakrętka dobrze się trzyma,nic nie przecieka. Konsystencja jest rzadka i lekka,nie tłusta.Dobrze rozprowadza się na włosach,nie obciąża ich.Włosy się nie puszą ani też nie przetłuszczają szybciej.Kosmetyk ślicznie pachnie,zapach jest słodki,kwiatowy ale nie utrzymuje się na włosach.Bałam się stosować na skórę głowy więc nakładałam gdzieś od połowy.Nie zauważyłam żadnej poprawy kondycji włosów,jakiegoś szczególnego nawilżenia czy czegoś podobnego.Końcówki faktycznie są mniej rozdwojone ale nie wiem czy jest to zasługa serum czy raczej Biosilka który stosuje na końcówki.Kosmetyk jest też bardzo wydajny,używałam go od połowy września i skończył mi się dopiero wczoraj.Choć producent na długie włosy zaleca stosować 5-6 kropli to nie wiem jakim cudem tak małą ilość miałabym na cale włosy rozprowadzić i jeszcze do tego skórę głowy.Nalewałam dużo więcej.Ale wydajnością i ładnym opakowaniem producent mnie nie zaślepił.Spodziewałam się jakiś efektów a tu klops :( Kolejny raz zawiodłam się na kosmetyku firmy Marion.Po mimo iż czytałam o tym serum pozytywne opinie to u mnie się nie sprawdziło.
Czy polecam? Nie.Moim zdaniem lepiej dołożyć i kupić coś lepszego.
Pozdrawiam
U mnie też się nie sprawdził niestety :/ Lubię Mariona niektóre kosmetyki ale są też takie których nie znoszę - tak jak ten :)
OdpowiedzUsuńNo i u mnie jest dokładnie tak samo :/
UsuńNie przepadam za produktami Marion :)
OdpowiedzUsuńWcale Ci sie nie dziwię :)
UsuńMiałam je jakiś czas temu i u mnie spisało się całkiem spoko. =)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie używałam tego kosmetyku, ale jak dla mnie kosmetyki z Maron są bardzo dobre i uwielbiam je! :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze,że się u Ciebie sprawdzają.U mnie niestety nie bardzo :/
UsuńCiekawe czego zasługą są mniej rozdwojone końcówki...
OdpowiedzUsuńTego nie jestem pewna. Na końcówki stosuję Biosilka więc albo jedno albo drugie.Na pewno nie mogę tej zasługi przypisać w 100 % do serum Mariona
UsuńJa jestem w tej grupie gdzie kosmetyki Mariona bardzo fajnie się spisują na moich włosach, więc sądzę że i to serum przypadło by mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńWidziała Twoje włosy które są dużo zdrowsze od moich (a tak mi się przynajmniej wydaje) więc może dlatego Marion u Ciebie spisuje sie lepiej.
Usuńnie kupuje już dawno kosmetyków do włosów mariona..
OdpowiedzUsuńNo i ja chyba też dam sobie z nimi spokój.
UsuńPauliś musisz koniecznie poszukać czegoś dla siebie z innej firmy :)
OdpowiedzUsuńProdukty Marion mnie nie przekonuja ostatnio..
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie
http://miszmaszgirl.blogspot.com/2015/10/rozdanie.html
nie przepadam za kosmetykami tej marki...
OdpowiedzUsuńMiałam wersję brązową z olejem arganowym. Byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOdmładzanie włosów? Czego to ludzie nie wymyslą :D
OdpowiedzUsuńjakoś nie ciągnie mnie do produktów tej firmy i chyba słusznie, choć pewnie są jakieś wyjątki fajne :D
OdpowiedzUsuńZ Marionem miałam do czynienia wyłącznie w kwestii kosmetyków do włosów. Nie znam tego serum. :)
OdpowiedzUsuńUżywałam zielony olejek z Marion i mi włosy przesuszył:(
OdpowiedzUsuń