Dziś chciałabym poświęcić post pewnemu kosmetykowi do stóp który skusił mnie swoim lawendowym zapachem. Ciągle tylko dłonie i dłonie więc teraz słówko dla stóp :)
A jest to Lawendowa maseczka do stóp firmy Avon którą bardzo lubię.
Tutaj trochę info od producenta:
Opakowanie:
dość miękka tuba z której łatwo się wyciska kosmetyk.
Zamknięcie:
Konsystencja:
dość gęsta ale bez problemu rozprowadza się na stopach.Zawiera dużą ilość maleńkich drobinek. Nawet grubsza warstwa zasycha po kilkunastu minutach i kosmetyk bez problemu się zmywa.
dość gęsta ale bez problemu rozprowadza się na stopach.Zawiera dużą ilość maleńkich drobinek. Nawet grubsza warstwa zasycha po kilkunastu minutach i kosmetyk bez problemu się zmywa.
Wydajność:
hm...mogła by być troszkę większa no ale i tak 75 ml wystarcza na ładnych kilka razy więc nie jest tak źle. To też zależy od tego jaką warstwę się nakłada.
Moja opinia:
kosmetyk nawilżył suchą skórę stóp już po pierwszym użyciu i bardzo mnie to zaskoczyło bo takiego efektu po firmie Avon się nie spodziewałam.Skóra jest gładka ,miękka,nawilżona i odświeżona.Maska nie spowodowała żadnych podrażnień ani nie uczuliła.Dodatkowo kosmetyk dzięki zawartości drobinek ma delikatne działanie peelingujące i delikatnie usuwa martwy naskórek. Zapach śliczny,może odbiega trochę od lawendy ale nie jest sztucznie chemiczny i nie drażni. Kosmetyk jest bardzo tani bo kosztuje ok 8 zł a wystarcza na kilka razy więc z czystym sumieniem polecam.
Moja ocana 4/5
Ale fajna ta maska, osobiście bardzo lubie niektóre produkty z Avonu, do stup miałam taki cudownie pachnący peeling :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki do stóp z Avonu, ale tej maseczki nie miałam:)
OdpowiedzUsuńPolecam.Fajny kosmetyk za nie duże pieniądze :)
UsuńKiedyś kupowałam bardzo dużo różnych kosmetyków z Avonu, ale sporo z nich mnie uczulało i się za bardzo zniechęciłam...:P
OdpowiedzUsuńOOO kiedy miałam coś a AVON-u nie pamiętam już. Widzę, ze warto to kupić.
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie widziałam ani nie próbowałam, ale wydaje się ciekawa-szczególnie to zasychanie niczym przy tradycyjnej masce na twarz jest interesujące ;)
OdpowiedzUsuń